Pierwsza, najprostsza ochrona, nie kosztuje nic i zajmuje zaledwie kilka sekund. Wystarczy, że zanim wyjdziesz z domu lub z pracy, wyłączysz MacBooka, zamiast wprowadzać go w stan uśpienia. Dla tych, którzy nie wiedzą, wyjaśniam, że MacBook automatycznie zostaje uśpiony po zamknięciu pokrywy, co pozwala później na jego natychmiastowe uruchomienie. Rozwiązanie to ma jednak małą wadę – urządzenie cały czas pracuje i pobiera prąd. Są to niewielkie ilości, ale wystarczające, aby przy kontakcie z wodą doprowadzić do zwarcia, które poważnie uszkodzi MacBooka.
Jak to możliwe? Jeśli komputer przez długi czas przebywa na mrozie, a następnie trafi do pomieszczenia z temperaturą pokojową, powietrze zaczyna się skraplać i pojawia się woda. To ona może być przyczyną zwarcia, dlatego pamiętaj, aby przed wyjściem najpierw wyłączyć urządzenie, wybierając z lewego górnego rogu symbol Apple i klikając na Wyłącz… Jak długo odczekać, zanim po dotarciu do biura/uczelni/domu będziesz mógł bez obaw uruchomić ponownie MacBooka? W zupełności wystarczy 30 minut. Pamiętaj tylko, aby wcześniej nie tylko nie włączać komputera, ale także nie podłączać go do prądu!
Bardzo dobrą ochronę przed mrozem zapewniają wszelkiego rodzaju pokrowce. Nieważne, czy zdecydujesz się na coś eleganckiego, minimalistycznego lub codziennego. Każde etui zapewnia dodatkową ochronę przed mrozem, a przy okazji chroni także urządzenie przed upadkiem lub zarysowaniami. Dodatkowo, jeśli zależy Ci na naprawdę maksymalnym zabezpieczeniu, pokrowiec z MacBookiem możesz schować np. do plecaka lub torebki.
Mamy nadzieję, że nie zignorujesz powyższych wskazówek i będziesz o nich pamiętać, kiedy na zewnątrz zrobi się naprawdę nieprzyjemnie. Podziel się tym wpisem ze znajomymi, aby i oni dowiedzieli się, jak uchronić się przez utratą cennych danych i wizytą komputera w serwisie, bowiem dzisiejszy wpis dotyczy wszystkich komputerów, niezależnie od producenta i modelu.