Choć najważniejsze zmiany zaszły we wnętrzu urządzenia, zaczniemy od tego, co widać na pierwszy rzut oka. Obudowa różni się od tej z poprzednich generacji, którą dobrze znamy od kilku lat. Komputer dostępny jest w dwóch rozmiarach – 14,2 oraz 16,2 cala.
Obudowa MacBooka Pro (2021) w rozmiarze 14,2 oraz 16,2 cala
Po raz pierwszy klawiatura Magic Keyboard MacBooka Pro ma rząd klawiszy funkcyjnych o pełnej wysokości w miejscu, w którym dawniej stosowany był Touch Bar. Choć technologii tej nie spotkamy już w nowej generacji, w tym samym miejscu pozostawiono Touch ID, co pozwala szybko odblokować komputer i chroni dane przez nieautoryzowanym dostępem. W najnowszym modelu powrócił dobrze znany port ładowania MagSafe, a także HDMI i slot na karty pamięci. Oprócz tego, do dyspozycji użytkownika pozostają trzy porty Thunderbolt. Odświeżone została również kwestia audio. MacBook Pro ma teraz trzy mikrofony klasy studyjnej oraz system sześciu głośników z dźwiękiem przestrzennym, oferujących nawet do 80 procent mocniejszy bas, co przyda się nie tylko podczas oglądania filmów na youtube, ale też np. do szybkiej edycji wideo poza biurem.
Rewolucyjne zmiany zaszły także w obudowie wyświetlacza, która mierzy niecałe 4 mm grubości, natomiast aktywny obszar ekranu kończy się teraz bliżej krawędzi ekranu za sprawą nawet o 60 procent węższej ramki. Efekt? Jeszcze więcej przestrzeni do pracy, czy też na wyświetlane filmy lub zdjęcia. Nowością jest także notch, którego znany już z iPhone’a. Obudowa wyświetlacza została zmniejszona tak bardzo, że pozostawienie jej grubszego fragmentu było konieczne, aby możliwe było wyposażenie MacBooka w kamerę do wideorozmów. W nowym modelu jej rozdzielczość została podwojona do 1080p i zastosowano obiektyw z przysłoną wpuszczającą więcej światła. W połączeniu z większą matrycą zawierającą bardziej efektywne piksele kamera działa 2 razy lepiej w słabym świetle. A skoro już jesteśmy przy wyświetlaczu…
Zachwycający wyświetlacz Liquid Retina XDR w nowym MacBooku Pro
Obie wersje posiadają fenomenalny wyświetlacz Liquid Retina XDR, którzy pokochają graficy i fotografowie, a także obsługują technologię ProMotion, czyli nic innego jak częstotliwość odświeżania nawet do 120 Hz. Technologia ta spełnia oczekiwania montażystów wideo, ponieważ pozwala dobrać stałą częstotliwość odświeżania dokładnie dopasowaną do materiału wideo. Ekran będzie naprawdę jasny – 1000 nitów jasności utrzymanej oraz 1600 szczytowej – co ma ułatwić pracę na zewnątrz, w pełnym słońcu. Wersja 14,2 cala oferuje rozdzielczość 3024 na 1964 i 5,9 miliona pikseli, podczas gdy w przypadku modelu 16,2 jest to 3456 na 2234 i 7,7 miliona. Ilość pikseli przypadających na cal jest zatem identyczna niezależnie od rozmiaru i wynosi 254. Dla lubiących detale, Apple wyposażyło MacBooka Pro w tysiące miniaturowych diod LED. Pogrupowano je w indywidualnie sterowane strefy lokalnego przyciemniania, co pozwala na na precyzyjną regulację jasności i kontrastu.
Pro podzespoły
Zanim rozpiszemy się na temat tego, co potrafią ultrapotężne układy M1 Pro oraz M1 Max, podamy kilka porównań do 13-calowego MacBooka Pro z 4-rdzeniowych procesorem Inter Core i7 2,3 GHz, 32 GB pamięci RAM oraz 4 TB pamięci masowej SSD. A więc tak… moc obliczeniowa jest nawet o 3,7 razy szybsza, grafika aż o 11 razy, podobnie jak samouczenie maszyn. Jak widać, nowe czipy od Apple oferują przed profesjonalistami ogrom możliwości. Zwłaszcza, gdy w ich ręce może zostać oddana konfiguracja w postaci 10-rdzeniowego CPU, 32-rdzeniowego GPU, 64 GB zunifikowanej pamięci RAM i nawet 400 GB/s przepustowości pamięci. To nie jest szybki komputer dla zwykłych użytkowników. To prawdziwy kombajn mocy dla tych najbardziej wymagających, którzy chcieliby montować np. siedem strumieni wideo ProRes 8K w Final Cut Pro, albo wykonywać grading kolorów w wideo 8K. Na laptopie. Niewiarygodne!
Nowy MacBook Pro i bateria nawet na 21 godzin
Z pewnością wiele osób zastanawia się teraz, jak tak olbrzymia moc obliczenia przekłada się na zapotrzebowanie na energię. Okazuje się, że MacBook Pro jest w tej kwestii praktycznie bezkonkurencyjny, co udowodniają poniższe wykresy. Najnowsze generacja nie ma sobie równych i za sprawą przełomowych czipów M1 Pro oraz M1 Max, jest w stanie „wyciągnąć” nawet do 17 godzin odtwarzania wideo w przypadku wersji 14,2 cala oraz nawet do 21 godzin w przypadku 16,2 cala.
Najpotężniejszy MacBook Pro w historii z piorunująco szybkimi czipami M1 Pro lub M1 Max są już dostępne w salonach Cortland oraz naszym sklepie internetowym. To zdecydowanie sprzęt dla najbardziej wymagających użytkowników, którzy docenią nie tylko jego moc obliczeniową, najwyższych lotów wyświetlacz, czy komplet portów oraz nowy system kamery i audio. To zdecydowanie bezprecedensowy komputer. Prawdziwa bestia, którą oferujemy także w ramach atrakcyjnego leasingu dla firm. Zapytaj nas o szczegóły!